Forum www.forumdzikiepola.fora.pl Strona Główna www.forumdzikiepola.fora.pl
Burzliwy wiek XVII.Poczuj go na własnej skórze!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O ubiorze szlachcica albo strój narodowy w Rzeczypospolitej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumdzikiepola.fora.pl Strona Główna -> Silva Renum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Starosta
Starosta



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Chłop

PostWysłany: Sob 13:42, 25 Gru 2010    Temat postu: O ubiorze szlachcica albo strój narodowy w Rzeczypospolitej

Skrócona wersja:

Podstawowe elementy stroju szlacheckiego to żupan, hajdawery i buty. Jest to ubiór najpowszechniejszy w domu i w podróży, a i w wytwornym towarzystwie nie wstyd się w nim pokazać.

Żupan przypomina sutannę - to długa suknia z rękawami, od kołnierza do pasa zapinana na guzy i pętelki, od pasa w dół rozcięta luźno; rozcięta również po bokach. Szyto je z płótna i sukna (tańsze), ale też z jedwabiu, atłasu, aksamitu czy złotogłowiu. Cienkie i przewiewne na lato, grubo watowane na zimę. Ozdobne i kosztowne bywały guziki, zwane guzami. Dla ozdoby naszywano często na piersi pasmanteryjne listwy.

Hajdawery to szerokie, zwykle sukienne spodnie ściągane w pasie sznurkiem. Nogawki wpuszczano w cholewy butów. Na spodnie szlachta nie zwracała większej uwagi, bo też spod żupana i wysokich butów nie były zbyt widoczne.

Buty szlacheckie, skórzane, przypominały dzisiejsze kozaki. Miały wysokie cholewy i obcas lub podkówkę. Ubożsi nosili czarne obuwie, zamożnych stać było na czerwone lub żółte. Jeźdźcy przypinali do butów ostrogi.

RYCINA

Szlachcic w żupanie, hajdawerach i butach. Hajdawery nie muszą być widoczne, jeśli żupan długi.
Żupan zdobiony listwami (żeberkami). Na żupanie wąski pas (miękki lub skórzany lub metalowy), na rapciach szabla, na głowie czapka.

Na żupan często nakładano jeszcze jedną "suknię wierzchnią", czy to dla ochrony przed chłodem, czy też tylko dla pokazania się kosztownym i eleganckim strojem.

Od połowy XVII w powszechnym użyciu był kontusz, wierzchni strój paradny. Krój miał podobny do żupana - góra zapinana na guzy, zwężenie w talii, dołem luźno puszczone poły. Cechą charakterystyczną kontusza są rozcięte wzdłuż rękawy, spod których ukazywały się rękawy żupana. Rękawy kontuszowe można nosić zapięte albo zwisające luźno.

Podczas chłodów ubierano delię, czyli obszerną pelerynę z wielkim futrzanym kołnierzem. Delie bywały grubo podbijane futrem, ale zdarzały się też lżejsze (z rękawami i bez). Jeśli jest ciepło, nie trzeba wkładać rękawów i zapinać delii na guzy; wystarczy spiąć kołnierz (np. broszą) pod szyją i zarzucić pelerynę luźno na plecy.

Dla ochrony przed mrozem noszono też ferezje i szuby, ubiory podobne do delii, acz bez tak wielkiego kołnierza. Uboga szlachta zadowalała się kożuchami.

RYCINA

Szlachcic w kontuszu, z uniesioną lub wspartą pod bok ręką dla pokazania zwisającego, rozciętego rękawa.
Na kontuszu pas, przy pasie szabla, na łbie czapka.

RYCINA

Szlachcic w delii spiętej pod szyją, z widocznym charakterystycznym kołnierzem. Na łbie czapka. Pas i szabla pod delią (ew. wystająca rękojeść).


Uzupełnieniem stroju był pas (wkładany na żupan lub kontusz), czapka oraz szabla. Nie noszono rękawiczek - tylko zimą, grube i ciepłe. Jako bielizna służyły gacie i koszula, zamiast skarpet owijano stopy onucami lub (rzadko w Polsce) wkładano pończochy.

Pas w XVI i XVII wieku był zwykle wąski, mocny i funkcjonalny. Wykonywano pasy ze skóry, plecionego sznurka/rzemienia bądź metalowych blaszek lub ogniwek. Bywały też miękkie, ozdobne pasy z sukna czy jedwabiu, nakładane na zwykły, skórzany pasek od szabli. Grube, przetykane metalem pasy lite wejdą w użycie dopiero na koniec XVII wieku.

Czapka była obowiązkowym elementem stroju wyjściowego. Nawet do uczty siadano z nakrytymi głowami. Najpopularniejsze były kołpaki z wysokim futrzanym otokiem oraz okrągłe węgierskie magierki. Jako ozdoby służyły ptasie pióra, przypinane kosztownymi agrafami.

Według zwyczaju bielizna nie wystawała spod ubrania, więc szyto gacie i koszule ze zwykłego płótna, prostym krojem, bez koronek i cudowania. Stopy owijano onucami, czyli kawałkami płótna. Rzadziej wkładano pończochy - długie pod/za kolana skarpety z wełny lub jedwabiu. Bielizna damska to płócienne giezło, czyli długa koszula, podobna dzisiejszym koszulom nocnym. Majtek damskich nie było.



Dłuższa wersja z poradami:

Ha! Nie dziwota, że Waćpana stroje nasze polskie fascynują. Przecie tak zacnych i wygodnych okryć jak u nas nigdzie w świecie nie obaczysz. U was, we Francyi, to pono się wszyscy w modzie lubują, w perukach, rajtuzach i pludrach chadzają, ale te zaś miast poczucie wygody dawać, ruchy krępują, a gdy jeszcze któren z was z rapierem skacze, dalibóg, bardziej do błazna niż szlachcica podobny!... No, nie obrażaj się Waść. Bo to musisz przecie przyznać, że stokroć jest ten nasz strój wygodniejszy niźli wasze pludry, czyli też włoskie togi, w których człek ruchu żadnego swobodnie wykonać nie może, czy na koniu bez skrępowania jechać. Radzę, byś sobie takowy sprawił, by, do domu wróciwszy, wszystkich zadziwić! Ba! Co mi tam! Podaruję Waćpanu strój cały, skoroś jest w mym domu gościem! Stać mnie! Służbie przynieść go każę i wszystko Waćpanu zaraz opiszę...

Przyjrzyj się tedy Acan temu okryciu. Zaraz orientalne wzory i krój obaczysz i powiesz, że jak Turcy czy Persowie chadzamy. A bo to widzisz, ziarnko prawdy w tym się kryje, bo polski ubiór właśnie wschodnim jest inspirowany i z Turcji przez Węgry do nas przywędrował. Dla was egzotyka to wielka, ale u nas w Rzeczypospolitej blisko do pogan mamy. A i klimat tu inny niż na zachodzie, przeto żupan i kontusz od chłodu niejakiego lepiej nas chroni, niż rajtuzy. Ale od początku opowiadać winienem. Każdą część stroju opiszę, bo jako widać, kilka ma strój polski warstw, a ja od spodniej pocznę, która się żupanem zowie.

Żupan

Jak obaczyć możesz, żupan jest to suknia za kolana sięgająca, która się na szereg małych guzów zapina. Prawa poła na lewą zachodzi, by zapiąć się go dobrze dało. Też po tym żupan poznasz, że kołnierz ma z tyłu wysoki i postawiony, z przodu zaś wąską listwę przypominający. Rękawy są wąskie i długie, tak, aby po podciągnięciu fałdy się na nich tworzyły – ot, jak w mym stroju, obacz Waść sobie. I zwykle rozcięty jest żupan po bokach tak, by, gdy kto na konia siędzie, ruchów nie krępował. Może i insze nieco kroje napotkasz, a to z kołnierzem jednakowej wokół całej szyi wysokości, a to z tyłem dłuższym i fałdowanym, ale rozpoznać już zawsze żupan będziesz potrafił.

Wspomnieć jeszcze wypada, z jakowych to materiałów żupany się wykrawa. Ten, jako pewnikiem poznajesz, z atłasów jest szyty. Co? Dziwisz się, że takowy zacny strój ci oddaję? Ha! Wyborny, co? Wielkiej też są wartości żupany altembasowe czy adamaszkowe, a jak kto mniej zamożny, to w sukiennym chadza. Zwykle też zdobione są wszystkie motywami albo to kwiatowymi, albo geometrycznymi.

Pamiętać też trzeba, że nie tylko szlachta żupany nosi. W tkanych z włókien konopnych żupanach łyczkowie chadzają. Jak kogo w czarnym obaczysz, to Żyd być musi. A czasem i chłopa w szarym żupanie, płóciennym lub z wełny napotkać możesz. Takie też często płócienne żupany najbiedniejsza hołota szlachecka nosi, zwana od tego szaraczkami. Karmazynami zaś najbogatszą szlachtę zwiemy, bo ona najczęściej w czerwonych strojach zwykła chadzać.

Kontusz

Długa, prawie do ziemi sięgająca, na żupan ubierana część stroju, kontuszem się zowie. Taki to ubiór jeno u szlachty obaczysz, nikt inny kontuszy nie nosi. Wcięcie ma on wyraźne, które dostojeństwo wrodzone u szlachcica podkreśla. Kołnierza kontusza nie zapina się, a jego wyłogi wywija. Wyloty zaś, to jest rękawy, rozcięte są i każdy, kto kontusz nosi, na plecy je sobie zarzucić może lub za pas zatknąć.

Zwykle śmielsze i żywsze barwy strój wierzchni przybiera, niźli spodni. Najczęściej jest z sukna wykonany, a w zależności o tego, czy kto bogaty czy biedny, droższe jest ono lub tańsze. Być to może na ten przykład falandysz, który z Anglii, Holandii lub Czech jest sprowadzany. Sławne są sukna ćwikawskie z Zwickau czy meszyńskie z Miśni, a i sukno z Francji czy z Włoch sprowadzane się na kontusz wybornie nadaje. Wełnianych tkanin także użyć można, pośród których są karazje i czemlety. Podbija się zaś stroje takie atłasem, kitajką, turecką bagazją lub też innymi suknami tańszymi, czy też futrem.

Pas

Każdy, kto kontusz nosi, pewnikiem pas też nosił będzie. Oto wykonywane są one z jedwabiu, a zawsze, jako ten przed Waszmością leżący, pięknie zdobione. Kto zamożny, z litego jedwabiu ciężki pas nosi, który do czterech metrów długości mieć może. Są jednakowoż i lżejsze pasy jedwabne, a i siatczane, które takoż z nitki jedwabnej specjalną techniką się wykonuje. Kto jednak biedniejszy, wełnianym pasem się zadowoli.

Widzę, że dziwi Waćpana pas, który ja noszę, a który nie z tkaniny, a z metalu jest wykonany. I takie napotkać możesz, które tłoczone są dla ozdoby. Ten od wieków w mej rodzinie i po ojcu go dziedziczę. Zwróć też Waść uwagę, że szablę na rzemiennym pasie się u nas nosi, który prócz pasa kontuszowego osobno się wdziewa.

I pamiętaj, kto żupan bez kontusza wkłada ten pas także do niego ubiera.

Delia

Miast kontusza szlachcic polski delię zarzucić na się może, a jest to wierzchni strój, jak kontusz długi, który u góry do ciała przylega, niżej zaś jest szeroki. Delie rozcina się po obu stronach z przodu dla wygody, żeby ręce wystawić i szabli łatwiej dobywać. Jeśli delia rękawy posiada, to jeno dla dekoracji, a wydłużone są one i od ramion zwisają. Ale co najważniejsze, kołnierz wielki ma każda delia, a im większy, tym lepiej o właściciela majątku świadczy. Dla przykładu spojrzyj na tę oto delię, którą mam na sobie. Z adamaszku ją wykonano, a lisim futrem jest podbijana. Do polowań najczęściej mi służy. Widzę, że Waść stroju tego pięknością oczarowany jesteś. Wielcem z tego kontent, nie przeczę.

Pośród delii krótsze też spotkać możesz, które długością żupanowi podobniejsze. Te kołnierza nie mają, a rękawy ich do łokcia jeno sięgają.

Delię na wierzch żupana się nosi, albo to luźno na ramiona zarzucając, pod szyją spinając, albo tylko prawy rękaw wkładając, zarzucając zaś lewą połę na lewe ramię. Kiedy co wkładać? Jaka już Waćpana wola – niektórzy kontusz nosić wolą, inni zaś delię chętniej wdziewają.

Czapka

Szlachta w Rzeczypospolitej nie kapelusze, jak to u was w zwyczaju, a czapki, kołpakami zwane, na głowie nosi. Pytasz, jak kołpak wygląda? Ano z dwóch części on się składa, to jest z główki, która jest na wierzchu, i z futrzanego otoka. Główka różną mieć długość może, a jak kto pragnie, to ją na podobieństwo żupana swojego szyć każe z tkanin tych samych. By czapkę ozdobić, szlachcic winien do niej pióro przypiąć, które być może czaple, żurawie czy strusie. A żołnierz chętnie też szkofią kołpak swój zdobi, która jest metalową ozdobą orle skrzydło przypominającą. Na modę węgierską, od króla naszego Stefana Batorego, który nastał po uciekinierze, Waszmości rodaku Walezym, tak czynią. Ale też i inne kroje czapek i najróżniejsze jeszcze ozdoby obaczyć możesz, przeto się im Acan nie dziw.

Buty

Na koniec jeszcze o obuwiu szlachcica opowiem. Kto czasy Batorego, o którym już wspominałem, pamięta, ten być może w półbutkach safianowych z lubością chadza, bo takowa była wtedy moda. Po boku od wewnętrznej strony się je sznurowało, a do kostek sięgały. Ale pewnikiem częściej ujrzysz Waść z cholewą wyższą a miękką buty również z safianu wykonane, w którą to cholewę spodnie się wpuszcza. A kolor jest tu wielce ważny, bo kto może i kogo stać, ten żółte bądź czerwone buty nosi. Skórzane buty, czasem i nawet czarne, na co dzień niektórzy noszą, albo też do jazdy konnej, by zacniejszych nie zniszczyć, ale jak kto się chce pokazać, nie insze jak żółte bądź karmazynowe safianowe buty wdziewa.

Ot, wszystko jużem Waćpanu opisał, co tu widzisz przed sobą. Jakoweś inne ubiory przez szlachtę noszone obaczyć można, bo i tacy są w Rzeczpospolitej, którzy zachodniej modzie hołdują. Ale uwierz Waćpan! Jak wdziejesz strój nasz narodowy, zaraz pludry i rajtuzy w kąt rzucisz, nie może inaczej być!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Starosta dnia Sob 15:44, 25 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumdzikiepola.fora.pl Strona Główna -> Silva Renum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin