Forum www.forumdzikiepola.fora.pl Strona Główna www.forumdzikiepola.fora.pl
Burzliwy wiek XVII.Poczuj go na własnej skórze!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O typach Szabel w Rzeczypospolitej słów kilka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumdzikiepola.fora.pl Strona Główna -> Moderunek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Starosta
Starosta



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Chłop

PostWysłany: Sob 14:25, 25 Gru 2010    Temat postu: O typach Szabel w Rzeczypospolitej słów kilka

Szable skrzętnie opisane znajdziecie oto na tej stronie

[link widoczny dla zalogowanych]

A ponadto dodam inne informacje znalezione



1 - głownia (brzeszczot),
2 - rękojeść (otwarta),
3 - zastawa,
4 - sztych,
5 - nasada (próg),
5a - płaz,
6 - ostrze,
7 - tylec,
8 - pióro,
9 - młotek,
10 - trzon (zewnątrz: okładziny, wewnątrz: trzpień),
11 - głowica,
12 - jelec,
13 - wąsy,
14 - nity,
15 - paluch,
16 - kabłąk,
17 - kapturek,
18 - obłęki,
19 - szyjka,
20 - trzewik,
21 - ostroga (grzebień),
22 - ryfka

Szablę każdy żołnierz dobierał sobie sam i służyła mu ona nieraz całe życie, a nawet i następnym pokoleniom. Był do niej szczególnie przywiązany i cenił ją nad wszelki inny oręż. Tej broni nie można jednak nazwać szablą husarską — była to po prostu szabla polska. Takich samych bowiem typów szabel używały w tym samym okresie wszystkie chorągwie polskie narodowego autoramentu. Zygmunt Hartleb w książce Szabla polska pisał:
"Polska i szabla — pojęcia ściśle ze sobą związane. Szabla jednak to obcy przybysz z Dalekiego Wschodu, który znalazł u nas drugą ojczyznę; tutaj opromieniła ją sława nad wszystkie inne oręże".

Prawie do końca XV wieku w Polsce, jak i w całej Europie panuje wszechwładnie nie szabla, lecz miecz. Krzywa szabla wschodnia dotarła do Polski od Tatarów oraz Turków, głównie za pośrednictwem Węgier. Husaria od samego początku używała szabel typu wschodniego. Wskutek doświadczeń wojennych szabla wschodnia zaczęła się w wieku XVI upowszechniać w całej polskiej kawalerii, nawet wbrew stanowisku oficjalnych władz wojskowych i ku oburzeniu dworu królewskiego, pozostającego wówczas pod wpływem Zachodu, a zwłaszcza Włoch. Właśnie w tym okresie na Zachodzie miecz przeistoczył się w rapier, którego szeroko zaczęła używać jazda. Rapier stał się popularny również w Polsce — przez cały wiek XVII używały go wojska obcego autoramentu. Wszelako jazda narodowego autoramentu nigdy go nie przyjęła, a szabla upowszechniała się nadal wbrew zakazom.

Okazało się, że Polacy mieli wielką intuicję i wyczucie istoty walki konnej. Hartleb pisał:
"Gdy u miecza prostego silny rozmach uzyskać można tylko przez ciężar i długość głowni, u szabli daje się to uzyskać przez celowe rozmieszczenie ciężaru za pomocą odpowiedniego skrzywienia głowni.
Szabla wschodnia, roboty dobrego mistrza, ma tak ukształtowaną krzywiznę, że w cięciu pokonywa z łatwością opór powietrza i zdolną jest przerąbać silną nawet zaporę, a mimo to w całości jest lekką i zwykle średniej długości (około 95 cm wraz z rękojeścią). Natomiast długość przeciętna miecza zachodniego wynosi około 120 cm, przy czym i ciężar jego jest znacznie większy. Rezultat zaś cięcia nie dorównuje nawet cięciu szabli przeciętnej dobroci. Przy tym, szabli lekko krzywej, starszego typu, można w starciu z łatwością użyć jako broni kolnej do pchnięcia. Krzywizna szabli nie jest wytworem przypadku lub fantazji, lecz polega na wiekowych doświadczeniach i próbach".

Pod koniec XVI wieku spór o szablę między tradycyjnymi zwolennikami broni zachodniej a postępową, praktyczną bracią żołnierską przesądził na korzyść tych ostatnich król Stefan Batory. Lekka krzywa szabla węgierska stała się u nas panującym orężem. A Polacy wdzięczni swemu monarsze potwierdzili słuszność tej decyzji w znanym powszechnie przysłowiu mówiąc, że najlepsze są:

"Koń Turek, Chłop Mazurek, Czapka magierka, Szabla węgierka".

Prawdopodobnie król sprowadził pewne zapasy tej broni z Węgier oraz płatnerzy węgierskich. Tak w końcu XVI wieku upowszechnił się w polskiej jeździe typ szabli wschodniej, zwanej węgierką. Była to szabla o głowni lekko skrzywionej z piórem, czyli rozszerzona na końcu głowni. Rękojeść u góry miała lekko ściętą, nieco naprzód pochyloną, co — jak dźwignia — zwiększało rozmach głowni, jelec długi i prosty. Jedyną osłonę ręki stanowił niekiedy metalowy łańcuszek biegnący od przedniego końca głowicy do przedniej części jelca. Broń ta, mająca potężną przewagę ciężaru w kierunku ostrza (dzięki wydatnemu pióru), pozwalała na nadzwyczaj silny rozmach przy cięciu, będąc jednocześnie do pchnięcia, jak mówiono, „wcale sposobna".

Wojciech Zabłocki uważa węgierkę za typową broń do stosowania uderzeń przełamujących (maczugowych) przy cięciach najczęściej zamachowych z ramienia i rzadziej łukowych z ramienia. Była świetną bronią szczególnie do walki konnej. Średnie wymiary węgierki wynoszą: długość głowni 780 - 880 mm, długość jelca 210 - 220 mm, środek ciężkości szabli od osi obrotu 292 mm, masa 0,85 - 1,60 kg.

Węgierka była tak wyważona, że najsilniejsze uderzenia zadawane były brzuśćcem w odległości około 1/4 długości głowni od szczytu.

Jednocześnie z węgierką używana też była w naszej kawalerii (choć raczej w jeździe lekkiej i częściowo w chorągwiach pancernych, w husarii może najmniej) szabla typu wschodniego, zapożyczona wprost od Turków. Miała ona głownię bardziej skrzywioną, zwężającą się w końcu lub w równej szerokości. Niektórzy uważają, że od szabli tureckiej pochodzi inny powszechnie znany, charakterystyczny typ szabli polskiej, określony mianem karabeli.

W XVII wieku na wzorze szabli węgierki powstała doskonała polska szabla wojskowa, będąca niedoścignionym wzorem w dziedzinie broni siecznej.

Polska szabla wojskowa o rękojeści zamkniętej (zwana też pałaszem krzywym, niekiedy — od koloru skóry na trzonie i pochwie — szablą czarną, lub też czasem, mylące, pałaszem husarskim.), chociaż pochodzi od węgierskiej, to jednak różni się od niej dość poważnie, szczególnie jeśli chodzi o rękojeść i osłonę ręki. Głownia szabli polskiej była mniej skrzywiona i miała znacznie słabiej zaznaczone pióro. Była natomiast dłuższa i cięższa. Jeszcze bardziej charakterystyczna jest różnica w rękojeści. Głowica rękojeści w przekroju poziomym jest podobna do migdała zwróconego cieńszym końcem ku przodowi — w szabli węgierskiej bardziej płaska, u polskiej zaś bardziej okrągła. Oprawa rękojeści polskiej szabli, podobnie jak węgierskiej, sporządzona jest i jednego kawałka drewna obciągniętego skórą lub jaszczurem, niekiedy owiniętego drutem i zdobna kilkoma metalowymi rozetami. Zasadniczej przemianie natomiast uległ prosty początkowo u węgierki jelec, do którego w polskiej szabli dodano z lewej strony prostopadły pierścień zwany „skoblem" lub „paluchem", w który wchodził kciuk. Zapewniało to silne prowadzenie cięcia oraz chroniło wielki palec. „Paluch" — wynalazek zachodni, został zastosowany przez Polaków do szabli typu wschodniego, przy której okazał się jak najbardziej użyteczny. U szabli polskiej przednia część jelca przedłuża się w kabłąk dochodzący do głowicy. Po obu stronach jelca znajdują się często dwa obłąki albo na jelcu umocowana jest pełna lub wycinana pozioma tarcza. Wraz z „paluchem" tworzy to doskonałą osłonę ręki.

Tak ukształtowana szabla polska stanowi charakterystyczny typ nie spotykany nigdzie, a będący znakomitym połączeniem elementów wschodnich i zachodnich białej broni. Prof. Zdzisław Żygulski (Broń w dawnej Polsce) pisze, iż szabel tego typu używano głównie w husarii.

Pochwy polskich szabel bojowych powleczone były prawie zawsze czarną skórą lub jaszczurem. Jelec, okucia rękojeści i pochwy były wykonane ze stali czarno oksydowanej — stąd nazwa ,,czarna szabla". Jednak znaczniejsi i zamożniejsi wojskowi zaopatrywali się niekiedy w szable tego samego typu, ale najrozmaiciej zdobione: kunsztownie inkrustowane srebrem lub zlotem i wysadzane kamieniami. Niekiedy okucia pochwy i jelec wykonane były z rzeźbionego srebra, a nawet ze szczerego złota. Na klingach szabel znajdowały się czasami napisy — zwykle nazwiska czy herby właścicieli lub niekiedy wizerunki Matki Boskiej czy napisy "Jezus Maryja".

Znawcy broni w Polsce dawno już zdawali sobie sprawę z niezwykle wysokich i wszechstronnych walorów XVII-wiecznej polskiej szabli bojowej. Dopiero jednak szermierz światowej sławy, a jednocześnie znawca i miłośnik broni, Wojciech Zabłocki, uzasadnił je z punktu widzenia teorii szermierczej.

Szczegółowej analizie poddał konstrukcję rękojeści tej szabli i jej funkcjonalność oraz scharakteryzował głownie podając następujące dane:
długość głowni 825 - 870 mm,
szerokość płazu 27 - 31 mm,
długość pióra 135 - 230 mm,
środek ciężkości szabli od osi obrotu 200 - 250 mm,
krzywizna 70 - 80 mm.

Zabłocki twierdzi, iż konstrukcja polskiej szabli (nazywa ją „pałaszem husarskim" — tak jak Dziewanowski) pozwalała na stosowanie bardzo bogatego wachlarza cięć. A mianowicie:

1. Cięcie bezpośrednie, odbijane — niezbyt silne, ale bardzo szybkie i precyzyjne. Gięcie tego rodzaju może być stosowane tak z małej, jak dużej odległości, w walce zarówno pieszej z jednym przeciwnikiem, jak też konnej, szczególnie w ruchu, kiedy zachodzi konieczność zadawania szybkich cięć w wielu kierunkach. Zatem ten rodzaj cięcia, który był niesłychanie przydatny dla każdej kawalerii. W sposób właściwy można zadawać je tylko mieczem japońskim (lecz z użyciem siły zamachowej z łokcia, oburącz), natomiast jako bezpośrednie i jedną ręką — jedynie szablą polską;

2. Cięcie rozcinające (tasakowe), zamachowe z łokcia lub ramienia, dające silne uderzenie — stosowane w walce najczęściej pieszej z małej odległości, nawet na przeciwnika częściowo zakrytego uzbrojeniem ochronnym. Do tego rodzaju cięcia szabla polska nadaje się równie dobrze, jak krótkie i szerokie szable niemieckie i włoskie oraz długie i wąskie szable niemieckie i szwajcarskie z ,, paluchem";

3. Cięcie przeciągane, zamachowe z ramienia — dające bardzo silne uderzenia w walce z dużej odległości. Intencją tego uderzenia jest przecięcie ciała lub uzbrojenia ochronnego, połączone z krajaniem końcem szabli w walce zarówno konnej, jak i pieszej. Ten ważny dla kawalerzysty rodzaj cięcia można wykonać jedynie dobrymi szablami typu wschodniego oraz polską szablą wojskową.

W wyniku studiów nad bronią sieczną Zabłocki doszedł do wniosku, że szablą polską można doskonale wykonać wszystkie najważniejsze" cięcia — zarówno te, do których nadają się najlepsze szable zachodnioeuropejskiego typu, jak ł takie, które można wykonać jedynie szablą wschodnią lub tylko mieczem japońskim. Toteż w konkluzji stwierdził, że szabla polska była najbardziej uniwersalnym orężem. Słusznie więc uważano ją za najlepszą kawaleryjską szablę świata.

Na tych ogromnych zaletach konstrukcyjnych szabli polskiej nie poznały się jednak inne armie europejskie. Zeszła ona z widowni dziejowej w XVIII wieku razem z wojskiem polskim narodowego autoramentu. Kawaleria polska z czasów napoleońskich i powstań narodowych uzbrojona była w broń obcego pochodzenia, często niskiej jakości. Tylko poszczególne okazy szabel polskich, wyciągnięte z lamusa, mogły się trafić w nieregularnych oddziałach podczas insurekcji kościuszkowskiej lub powstania styczniowego. Kawaleria II Rzeczypospolitej była początkowo uzbrojona w szable pozostałe po armiach zaborczych lub nadesłane przez sojuszników zachodnich. Najwyżej ceniono szable rosyjskie, stosunkowo najbliższe dawnym polskim, szczególnie tzw. złotoustki (z fabryki w Złotouście na Uralu). Pierwsze usiłowania produkcji polskiej szabli wojskowej nie były udane. W ostatnich niemal godzinach istnienia broni jezdnych w armiach europejskich udało się w Polsce międzywojennej nawiązać do doskonałego rodzimego oręża z XVII wieku. Kawaleryjska szabla polska, szczególnie wzór 34, była stosunkowo udaną kopią XVII-wiecznej. Oczywiście, nie mogło już być mowy o takiej precyzji wykonania ani też o tzw. dobieraniu do ręki. Broń była przecież produkowana fabrycznie według określonych przepisów. Za najlepsze uważano wtedy szable pochodzące z huty Ludwików. Szable jazdy przedwojennej nie miały też tak cenionego przy szablach staropolskich „palucha". Przy nowoczesnych środkach walki broń biała nie odgrywa już roli na wojnie. A jednak szable, których rodowód sięga broni używanej przez husarzy, przypomniały dawne dzieje podczas wojny obronnej Polski w 1939 r. To właśnie tymi szablami rąbali ułani piechotę nieprzyjacielską pod Krojantami i Wólką Węglową, podczas tragicznie pięknych, ostatnich szarż w dziejach jazdy.

Na omówieniu dwóch zasadniczych typów szabel wojskowych nie zostało wyczerpane zagadnienie broni siecznej w husarii. Husaria nie była przecież kawalerią zorganizowaną na. wzór nowoczesnych armii europejskich z XIX czy nawet drugiej polowy XVIII wieku, kiedy uzbrojenie było unormowane przepisami — to znaczy poszczególny typ broni wprowadzano (lub znoszono) na mocy odnośnego rozkazu.

W wojsku polskim narodowego autoramentu w XVII wieku rozkazów wprowadzających czy też znoszących określony rodzaj broni na ogół nie było. Nawet zalecenia niewiele znaczyły przy powszechnie przyjętym ,, towarzyskim" systemie organizacyjnym. Gały bowiem sprzęt i uzbrojenie nie stanowiły własności państwowej, lecz należały do poszczególnych towarzyszy. Każdy husarz używał takich szabel, jakie uważał za najlepsze, na jakie było go stać, a jednocześnie jakie były dla niego w danej chwili dostępne.

Karabelę przyjęto uważać za szablę cywilów, używaną przez szlachtę tylko do pojedynków, osobistej obrony, podczas różnych burd lub awantur na sejmikach. Karabela w dawnej Rzeczypospolitej była widomą oznaką przynależności do stanu szlacheckiego. Niektórzy znawcy broni z okresu międzywojennego, napotkawszy wiele okazów karabel z XVIII wieku, pięknie zdobionych i nawet z dobrej stali, lecz takiej konstrukcji, która wykluczała możliwość użycia ich nie tylko jako broni wojskowej, ale nawet jako oręża dla obrony osobistej, przestali w ogóle uważać ją za broń sieczną w pełnym słowa tego znaczeniu. Rzeczywiście bowiem nawet do obrony osobistej o wiele pewniejszy był na przykład dobry czekan od XVIII-wiecznej karabeli. Przez wielu więc karabela, ten tak powszechny rodzaj szabli w Polsce, została zdegradowana do roli ozdoby staropolskiego stroju.

Historia jednak lubi paradoksy. Karabela — ta broń szlachecka — została zrehabilitowana właśnie w Polsce Ludowej, przez Wojciecha Zabłockiego. Stwierdził on ponad wszelką wątpliwość, że karabela stanowi określony typ szabli właściwej do cięć łukowych przeciąganych (krajanych) z ramienia lub nadgarstka, przy częściowym usztywnieniu stawu łokciowego. Była zatem bronią szczególnie predestynowaną do zadawania cięć tak ważnych w walce zarówno pieszej, jak i konnej — cięć, które dobrze wykonać można tylko wysokiej klasy szablami typu wschodniego lub polską szablą wojskową.

Techniczno-funkcjonalne parametry karabel Zablocki scharakteryzował następująco:
długość głowni 770—850 mm,
szerokość płazu 24— 33 mm,
długość pióra 235—265 mm,
szerokość pióra 32 mm,
środek ciężkości szabli od osi obrotu 250—285 mm,
krzywizna 70— 90 mm.

Następnie doszedł Zabłocki do wniosku, iż można mówić o ściśle funkcjonalnej budowie karabeli bojowej. Długość minimalna rękojeści (125 mm) pozwala na oparcie kciuka na grzbiecie. Wykształcenie głowicy w formie zagiętego ,,dzioba" stanowi silne oparcie piątego palca oraz zabezpiecza od wyśliźnięcia się szabli z ręki. Rozszerzenie i wyokrąglenie okładzin u głowicy pozwala na silne oparcie kłębika i łatwy obrót ręki przy młyńcach. Niewielki jelec i brak ochrony palców wskazuje, że w walkach szablą karabelową stosowano przeważnie pozycję wysoką i wiele zasłon odbijających (młyńców). Na szczególną uwagę zasługuje możliwość zadawania cięcia ,,na odlew" (w pierś) tylcem pióra bez przekręcania szabli.

Okazuje się więc, że wcześniejsza karabela bojowa to nic dekoracja do stroju, lecz narzędzie walki spełniające doskonale wszelkie wymagania staropolskiej sztuki szermierczej, której podstawowymi zasadami były: „siła dłonna" (ruchliwość dłoni, którą zadawano cięcia) i ,,wytężenie ramienne" (niezginanie ramienia w łokciu), stosowanie pozycji wysokiej („A z ramieniem podaj naprzód pierś i wytęż ramię, ku prawemu przeciwnika oku zwracaj hartowny korda twego szczyt a miej go tak ciągle zwrócony w jego zerk"), różnorodność szybkich cięć (aż osiem na rękę i dwanaście głębokich na głowę i korpus), w tym cięcia „na odlew" końcem pióra, a wreszcie właściwe polskiej szkole stosowanie bogatego wachlarza zasłon odbijających w postaci różnorodnych młyńców („A młyniec w czasie zasłoni ci pierś" lub „Gdybyś umiał w czas młyńca zręcznie a oględnie ciąć — żaden by ciebie nie dosięgnął raz" — pisał Michał Starzewski w Traktacie o szermierstwie).

Trudno dziś stwierdzić, czy najpierw wytworzyła się staropolska szkoła szermiercza, czy też wykształciła się karabela bojowa. Stanowią one razem nierozerwalną całość, umożliwiającą stosowanie oryginalnego polskiego systemu walki białą bronią. Karabela była więc najodpowiedniejszą bronią, aby wykonać bezbłędnie „polskie fechtarskie wykręty: krzyżową sztukę, młyńca, cios krzywy, raz cięty, cios kradziony i tempy kontrpunktów, tercetów..."

Czy jednak karabelę można było spotkać w husarii, wśród żołnierzy zawodowych, mających okazję docenić w pełni wartość bojową węgierki, a szczególnie polskiej szabli wojskowej? Otóż w XVII wieku każdy szlachcic poza swoją zagrodą występował zawsze „przy szabli". O biednej szlachcie mówiono, że do miast przybywała zawsze z karabela, choćby na sznurku. Karabela „na sznurku" nie mogła być bronią dekoracyjną do stroju. Ta broń cywilów spełniała czysto praktyczną funkcję — służyła do obrony osobistej. Musiała zatem stanowić typ karabeli bojowej. Jeżeli więc szlachcic zaciągał się do wojska, to z pewnością w wielu wypadkach brał ze sobą oręż, który już posiadał i we władaniu którym zaprawiał się od dziecka. Tą drogą karabelę bojowe mogły trafić również do chorągwi husarskich.

Z pewnością nawet wielu zamożniejszych towarzyszy, którzy mogli sobie pozwolić na kupno nowej broni, a jednocześnie doceniających wysoką wartość polskiej szabli wojskowej, mogło brać ze sobą karabelę po prostu dlatego, że miało już do niej dobrze wprawioną rękę. Nie można oczywiście kusić się o ustalenie, jak często zdarzały się karabelę w chorągwiach husarskich, pancernych czy lekkich. Niemniej jednak broń tak powszechna mogła być sporadycznie używana w całej kawalerii narodowego autoramentu, husarii nie wyłączając.

W zdecydowanej jednak większości występowały w husarii dwa typy szabel: węgierka (szabla typu węgiersko-polskiego, głównie do połowy XVII wieku) oraz polska wojskowa z rękojeścią zamkniętą (od około połowy XVII wieku).

Inne niż karabela rodzaje szabel typu wschodniego występowały w chorągwiach husarskich tylko wyjątkowo. Broni siecznej o typie zachodnim husaria nie używała nigdy.

Go do materiału, z którego sporządzane były najlepsze szable kawalerii polskiej w okresie istnienia husarii, zdania były różne. Jedni rzeczoznawcy uważali, że najlepszym materiałem na głownie, robione w słynnych szabelniach krajowych, jak na przykład we Lwowie czy Staszowie, była stal wschodnia — tak zwana damasceńska. Inni zaś, że najlepsze okazy szabel sporządzane były ze stali zachodnioeuropejskiej, wśród których najwyżej ceniono stal hiszpańską z Toledo oraz niemiecką z Esscn. Nie podając w wątpliwość jakości stali zachodnioeuropejskiej można jednak przypuszczać, że stal damasceńska miała jakieś specyficzne własności, dzięki którym łatwiej było płatnerzom nadać odpowiednią składność broni. Pogląd o nadzwyczajnych zaletach stali damasceńskiej był w Polsce tak bardzo rozpowszechniony, że krążyły na ten temat po prostu legendy. Prof. Andrzej Nadolski (Polska broń. Broń biała) wspomina o głowniach zarówno wschodniego, jak i zachodniego pochodzenia.

Typ szabli i materiał, z którego została wykonana, nie decydowały jeszcze o jej przydatności. Szabla była bronią przeznaczoną do walki indywidualnej i, aby mogła spełnić swe zadanie, musiała być nie tylko bronią bezwzględnie dobrą, ale też odpowiadającą cechom osobowym właściciela— innymi słowy: musiała mu „dobrze leżeć w ręku". Na temat doboru szabel Hartleb napisał: „nie było żadnych przepisów normujących kształty i konstrukcję szabli. Zwykle kupowano tylko głownie, rękojeść zaś i pochwę dorabiał mistrz wedle ręki, gustu i wskazówek właściciela. Stąd nie ma wprost dwóch jednakowych szabel w zbiorach i muzeach", a to dlatego, że nie było dwóch zupełnie jednakowych ludzi, a broń najwidoczniej dobierano ,,wedle ręki" bardzo gruntownie.

Z dotychczasowych opracowań dotyczących wojsk Rzeczypospolitej można domniemywać, że szable najwyższej klasy, używane w naszej kawalerii, stanowiły przede wszystkim własność husarzy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Starosta dnia Sob 15:21, 25 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.forumdzikiepola.fora.pl Strona Główna -> Moderunek Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin